Najnowsze komentarze
Michał Mikulski do: Jedźcie na Erzberg!
@mca - to żaden problem!
no i co???? nie zakładam nowego po...
widziałes date opublikowania posta...
Michał czy jest możliwość zakupien...
Zdaję sobie sprawę, że w przypadki...
Więcej komentarzy
Moje miejsca

18.08.2008 19:51

Wracamy do gry!

Po prawie dwumiesięcznej absencji, spowodowanej problemami sprzętowymi, wraz z Krzychem Tomaszkiem wróciliśmy do walki w Pucharze Polski Cross Country.

Wielki "come back" zaliczyliśmy podczas IX/X rundy MP/PPZM Cross Country w Obornikach Wlkp., które to odbyły się w weekend 16/17.08. Ciężkie warunki, nieustające opady deszczu i maaaasa piachu - tak po krótce. To ten ostatni dawał nam się mocno we znaki, gdyż było to nasze pierwsze spotkanie z taką nawierzchnią! Dlategoteż pierwszy dzień zmagań nie należał do udanych - ja sobotnie ściganie zakończyłem na 12. pozycji, zaś Krzysztof na 14. Dołożyć do tego trzeba także ogromną dziurę w dyfuzorze EXC250 Młodego.

Ano właśnie! Krzysztof doczekał się wkońcu nowego motocykla. Po wiekowej Husqvarnie WR125, przesiadł się na 2. letniego KTMa EXC250. Dwusuw w tej pojemności okazał się być idealny wyborem dla niepozornego Tomaszka.

Drugi dzień zaczął się od jednego pytania: odwołają zawody? Ulewne deszcze i piekielnie trudna trasa spowodowała odwołanie biegu quadów. Motocykliści jednak się nie poddali i równo o 12. wystarowały klasy Pucharu Polski. Po godzinie (bieg został skrócony) ścigania dotarliśmy do upragnionej mety. 

Niedzielę Krzysztof skończył na wysokiej 7. pozycji, zaś ja byłem 9. Prawdopodobnie zobaczylibyśmy czarno-białą szachownicę w jednym momencie, gdyby nie moja pazerność. Próbując wyprzedzić Krzyśka w błocie, zakopałem się po oś. Gdyby nie pomoc Grześka (pozdrawiam!), prawdopodobnie zostałbym na dłużej niż 3. minuty. A dokładnie tyle czasu straciłem do 7. lokaty.

W klasyfikacji generalnej, mimo nieobecności na 6. rundach w tym roku (!), jesteśmy obydwaj w pierwszej 20. Krzychu jest na wysokiej 14. pozycji, zaś ja okupuję równo 20. miejsce. Na pocieszenie jednak, strada do pierwszej 10. jest bardzo mała. 

Do końca sezonu planujemy wystartować we wszystkich rundach i wkońcu, jak Bóg da ;), chociaż otrzeć się o podium. Zbieranie doświadczeń jak narazie to dla nas podstawa. 

Z tego miejca za pomoc dziękujemy rodzicom, przyjaciołom oraz Ścigacz.pl!

Komentarze : 0
<ten wpis nie był jeszcze komentowany>
  • Dodaj komentarz