22.07.2009 21:29
Przeszedłem na ciemną stronę mocy...
Tak się jakoś złożyło, że swoją motocyklową przygodę zaczynałem z szosówkami i dopiero kilka lat temu wsiadłem na motocykle offroadowe. Tak mocno się w to wciągnąłem, że jedynymi okazjami na przejechanie się szosówką były wypady do Łowcy czy ścigaczpeelowe testy.
W życiu tak jednak bywa, że czasami ma się trochę luzu. Odłożyłem trochę grosza na zakup nowego motocykla do sportu, jednak postanowiłem trochę zaszaleć i w tzw. "międzyczasie" zakupiłem bardziej ucywilizowany jednoślad. Tak, żeby od czasu do czasu skoczyć na kręte drogi okolicznych gór.
Padło na... SV 650! Długo się zastanawiałem i prawie pewny był zakup Horneta. Cudem jakimś trafiłem na "svkę" i okazuje się, że jest całkiem przyjemnie. Wygodna pozycja, przyzwoite osiągi (V2 ma coś w sobie!) i przede wszystkim - genialne prowadzenie. Przy tak małej wadze motocykl kładzie się w zakręty jak 125. Sama przyjemność!
Oczywiście, z chwili na chwilę robi się coraz szybciej. Po 3. latach ścigania (nawet na tak nędznym poziomie jaki reprezentuję), gdzieś w głowie siedzi chęć do odkręcania. Z tej okazji w planie mam nawiedzić niedługo Red. Nacza. by się trochę odstresować na torze i pokazać mu moją śmiesznie wąską tylną oponę :).
Tak czy inaczej - pochwaliłem się. Szosówki nie są takie złe...
Komentarze : 9
Ech, wy, faceci... zawsze tylko - "Ja mam większego i szybszego, zmierzmy się" ;) - i to w każdej sytuacji;)
SVka fajna, nie wszystkim się musi podobać, ale też nie wszyscy muszą na niej jeździć;)
Pozdrawiam
Jeżeli jutro złożę Hondę to w niedzielę jadę do Podkarpacia 475 km. Możemy się zgadać i polecieć lekką traskę do Opola, Katowic czy Kraka z tym, że ja będę leciał na samo zadupie.
Przecież jest spokojnie. Jak będzie okazja pojeździć, to świetnie! Właśnie kończę proces rejestracji, więc jeśli Imaginer jesteś z Dolnego Śląska to możemy się kiedyś zgadać na latanie.
Trzymam cię za słowo - na pewno zobaczę cię w lusterku jako znikający punkt :P
Chłopaki spokojnie :) Każdy kupuje to co mu się podoba i na co go stać ... Sama rozpatrywałam zakup SV 650 ... ten jego dźwięk ... Szerokiej :) Pooozdro :)
Imaginer, spotkamy się na drodze, to - że tak wymownie powiem - zobaczymy :).
Bardzo fajny zakup :) Teraz trzeba się podszkolić i ... będzie zdrowo ;) Nie słuchaj małych i głupich, na SV będziesz miał kupę zabawy :)
Z SV 650 przeszedłeś na nijaką stronę bez mocy. Co ty wyrabiasz? weź się w garść! Kup coś normalnego! myślałem, że stać cię na więcej :( Hornet brzmi jak zbawienie w tej krytycznej sytuacji :( zdołowałem się na maxa.
Gratuluje zakupu
Archiwum
Kategorie
- Na wesoło (656)
- Offroad (24)
- Ogólne (151)
- Ogólne (5)
- Ogólne (6)
- Wszystko inne (25)
- Wszystko inne (4)